Piotr Pony
Dziewięcioletni Syn stwierdził, że to najlepsza restauracja, w której jadł, a byliśmy już w wielu. Powiedział, żeby ocenić Chiszę na 10, chociaż można najwyższej na 5. Piękny, przytulny wystrój, ogródek pełen zieleni. Do tego miła kelnerka zainteresowana klientem. A potrawy to niebo w gębie. Bardzo duże chinkali, porcją 12 pielmieni można się najeść, kebab lula z sałatką i dodatkami pierwsza klasa a gołąbki zawinięte w liście winogron przepyszne. Do tego wielki dzbanek kompotu że świeżych owoców. Wszystko bardzo smaczne i fajnie podane. Wrócimy tam jeszcze nie raz. Polecam.